Irga pozioma

Moja pierwsza irga w kolekcji kupiona w 2009r. i zabrana na jedne z pierwszych warsztatów. Ani jako materiał, ani jej forma nie zachwycała (fot. 1). Lata 2010÷2011 to swobodny wzrost (fot. 2). W roku 2012 przyszedł czas na pierwsze poważne formowanie. Niestety zimowe mocne gięcie i wiosenne przesadzenie mocno zaszkodziły irdze (fot. 3), ale na szczęście przeżyła, odbiła i pojawił się pomysł na jej nowy kształt (fot. 4). Rok 2013 rozpoczął się od przesadzenie do nowej doniczki Isabelia (fot. 5). Dalej trwała praca nad koroną (fot 6 i 7). Po rozdrutowaniu w 2014r. (fot. 8) irga wyglądała dość dobrze ale jeszcze nie utrzymywała zamierzonego kształtu więc ponownie założyłem druty. Na koniec 2014r. prezentowała się znacznie lepiej (fot. 9 i 10). Plany na kolejne lata to wyższe i bardziej centralne nasadzenie oraz dalsza praca w koronie.

Coś mi nie pasowało w tym drzewie, korona była za duża w stosunku do wielkości więc podjąłem decyzję o usunięciu lewej gałęzi. Po zapuszczeniu i ponownym ułożeniu korony wygląd irgi zmienił się (fot. 11 – lato 2015). Jak zwykle jesienią z owocami wyglądała najlepiej (fot.12). W roku 2016 trochę zarosła (fot. 13).  Wiosną w kolejnym roku była kolejny raz zadrutowana i ułożona (fot. 14) a jesienią kolejny raz cieszyła owocem (fot. 15). W roku 2018 korona została zredukowana i częściowo ułożona (fot. 16).  Kolejne zdjęcia pokazują jesienny wygląd w roku 2018 (fot. 17) i 2019 (fot. 18). Niestety doniczka uległa wypadkowi i w roku 2020 nastąpiła zmiana na coś roboczego (fot. 19 i 20). W roku 2021 trafia do większej roboczej doniczki przez co jesienią zachwyciła owocem i większym rozwojem korony (fot. 21).

Facebook