Jałowiec chiński_1

Jałowiec chiński

Właścicielem prezentowanego jałowca stałem się w maju 2012 r., jako uczestnik konkursu Nowych Talentów PAB. Niestety nie mam zdjęcia sprzed formowania. Po konkursie wyglądał tak – fot. 1.  Teraz już wiem, że mój udział w takim konkursie był przedwczesny. W kolejnym roku 2013, po przesadzeniu, rozpocząłem proces zmiany jego wyglądu (fot. 2 i 3). Dalej mi to nie grało więc w 2014 przyszedł czas na koleją zmianę jego kształtu, m.in. wyleciała cała prawa gałąź (fot. 4). W roku 2015 zacząłem rozumieć o co w jałowcach chińskich chodzi. Roślina była przesadzona ze zmianą kąta nasadzenia (fot. 5). Na wystawie w Zielonej Górze pomógł mi przy nim Tomek Wowro (fot. 6). Jesienią został z grubsza zadrutowany a zieleń rozłożona (fot. 7). Wiosną będzie wyskubany i jeszcze raz ułożony aby być coraz bliżej ostatecznego kształty. Konieczna jest też praca przy martwym drewnie.

Jałowiec w maju 2016 r. trafił na warsztaty z Koji Hiramatsu i mocno zmienił swój wygląd (fot. 8) oczywiście na plus. Po koniecznym rozdrutowaniu (wrastający drut) zarasta i czeka na kolejne formowanie korony (fot. 9) – wrzesień 2016 r.

Jesienią 2016 r. jałowiec trafił na warsztaty w IBUKI i przybrał docelową formę korony (fot. 10). Rok 2017 o dalszy rozwój rośliny (fot. 11) i nowa doniczka dużo bardziej pasująca do jałowca (fot. 12). Plan na przyszłość to redukcja korony i dopracowanie jinów i shari (martwego drewna).

Facebook