Sosna czarna wysokości ponad 4 m była wcześniej przycinana przez właścicielkę ogrodu, ale ze względu na jej wielkość zdecydowała się zlecić tą pracę mi. Wcześniejsze formowanie nie było najlepsze pod kątem nadania jej odpowiedniego kształtu, a polegało jedynie na zmniejszaniu korony. Pozwoliło to jednak na stworzenie super bazy dla moich działań (fot. 1). Ze względu na usunięcie dużej ilości zieleni korona nie jest najpiękniejsza ale postęp jest olbrzymi (fot. 2). Przy okazji nowych kształtów nabrały też bukszpany i śliwa wiśniowa ‘Pissardii’. Kolejne lata pozwolą zrobić z tej sosny ciekawe drzewo.