Sosna czarna 5

Jedna z moich pierwszych sosen robionych od „zera”. Właścicielka drzewa chciała je uformować sama ale ostatecznie zwróciła się o pomoc do mnie. Po pierwszym roku czyli pod koniec 2012 r. (fot. 1) nie wyglądała rewelacyjnie ale plan na przyszłość był. Kolejne lata to zapuszczanie, przycinanie i prowadzenie gałęzi i pnia w odpowiednim kierunku. 2013 – fot. 2 i 3, 2014 – fot. 4, 2015 – fot. 5 i 6. W roku 2016 sosna prezentowała się już dużo lepiej (fot. 7). Po przycięciu świeczek i redukcji było już dobrze widać zarys gałęzi w stylu gałęzi MONKABURI (fot. 8), ale wierzchołek dalej w budowie. W roku 2017 podjęliśmy decyzję, że nie idziemy już wyżej (fot. 9).  Rok 2018 to dalszy rozwój wierzchołka i gałęzi (fot. 10). Podobnie rok 2019, wiosną (fot. 11) i jesienią (fot. 12) wyglądała całkiem nieźle. W roku 2020 latem wymieniona została konstrukcja rusztowania z bambusa (fot. 13). Po jesiennym czyszczeniu sosna prezentowała się już dobrze (fot. 14). Budowana od początku gałąź wygląda super (fot. 15).

Facebook